Patrząc na pogodę ostatnich kilku dni, chyba już nikt nie ma wątpliwości, że jesień w pełni. I choć liście żółkną i opadają powoli, to temperatura na zewnątrz zmienia się dość gwałtownie. W powietrzu czuć już ten specyficzny zapach jesieni, a szarość za oknem to nie zawsze mgła, a coraz częściej niestety smog. Jakość powietrza w naszych domach jest oczywiście ściśle związana z jakością powietrza na zewnątrz, a dodatkowo elementy wystroju i wyposażenia naszych domów również mogą być źródłem zanieczyszczeń. W sezonie jesienno- zimowym, w którym spędzamy długie popołudnia i wieczory w domu warto zadbać by powietrze, którym oddychamy było możliwie jak najczystsze.
Inspiracją do dzisiejszego wpisu jest książka Rośliny oczyszczające powietrze. Zielone filtry antysmogowe autorstwa Ariene Boixiere-Asseray oraz Genevieve Chaudet (wyd. MUZA, Warszawa 2018), którą serdecznie polecam. W książce znajdują się m.in. opisy zbadanych roślin wraz ze zdjęciami oraz wskazówki, jak dobierać rośliny do naszych potrzeb i pomieszczeń. Informacje zawarte we wpisie w całości pochodzą z tej książki.
Czy wiecie, że temat wykorzystania roślin w poprawie jakości powietrza w pomieszczeniach był nawet przedmiotem badań Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA)? To właśnie naukowcy NASA, jako pierwsi przeprowadzili analizy, które obecnie są kontynuowane i rozwijane na całym świecie.
Skąd pochodzą zanieczyszczenia powietrza w naszych domach?
- z zewnątrz (dym z kominów, spaliny samochodowe, zanieczyszczenia emitowane przez zakłady produkcyjne itp.);
- z materiałów budowlanych (sztuczne włókna mineralne, impregnaty, środki ochrony drewna itp.);
- z elementów wyposażenia (farby, lakiery, tworzywa sztuczne, tkaniny itp.);
- z kosmetyków/ środków czystości/ odświeżaczy powietrza i perfum do wnętrz;
- z ogrzewania (pyły, gazy cieplarniane, tlenki siarki itp.);
- z majsterkowania (farby, lakiery, kleje itp.);
- ze sprzętu AGD i RTV ( fale elektromagnetyczne);
- z dymu papierosowego;
- zanieczyszczenia biologiczne (drobnoustroje, alergeny, materia organiczna itp.).
Jak rośliny oczyszczają powietrze?
- przekształcają dwutlenek węgla w tlen w procesie fotosyntezy;
- wychwytują lotne toksyny za pomocą umieszczonych w liściach aparatów szparkowych;
- przekształcają pochłonięte substancje, bądź też je magazynują;
- w niektórych procesach udział biorą również mikroorganizmy żyjące w korzeniach roślin;
- rośliny wykazują "specjalizacje"- nie każda roślina pochłania takie same toksyny i w takiej samej ilości.
Jak dobierać i rozmieszczać rośliny w pomieszczeniach?
Autorki książki zalecają, by przeanalizować źródła potencjalnego zanieczyszczenia i na tej podstawie określić, jakie substancje mogą zanieczyszczać powietrze. Wydaje mi się jednak, że może to być trudne i warto po prostu wybrać kilka roślin o różnych specjalizacjach.
Należy pamiętać, że rośliny potrzebują odpowiednich warunków, w tym powinny mieć wystarczająco dużo światła naturalnego. Należy stawiać rośliny możliwie jak najbliżej okna, a w razie potrzeby ochraniać je przed promieniami słonecznymi.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ile roślin potrzeba, by wyeliminować daną substancję z otoczenia. Autorki wspominają o co najmniej pięciu roślinach na pomieszczenie. Myślę, że nawet jedna, dwie rośliny to lepiej niż żadna.
Nie będę tutaj szczegółowo opisywać właściwości poszczególnych roślin- wklejam natomiast małą ściągawkę z umiejętności poszczególnych roślin zebraną przez autorki książki w zgrabną tabelę. Z jej pomocą można tak wybrać rośliny, by wzajemnie się uzupełniały, bądź też wzmacniały swoje działanie.
1. Fikus Benjamina- absorbuje formaldehyd, ksylen i amoniak.
2. Daktylowiec niski- skuteczny w pochłanianiu formaldehydu i ksylenu.
3. Skrzydłokwiat- nie tylko piękny, ale też pożyteczny. Usuwa lotne związki organiczne emitowane przez masy szpachlowe, kleje, farby i lakiery.
4. Gerbera- mały, niepozorny kwiatek, który radzi sobie z pochłanianiem benzenu, trichloroetenu, formaldehydu i toluenu.
5. Zielistka- ta popularna roślina pochłania toluen, formaldehyd, benzen i ksylen.
6. Paprotka- bardzo skutecznie absorbuje formaldehyd (według autorek książki jest w tym najlepsza z przebadanych roślin). Oprócz tego ma zdolności do pochłaniania ksylenu.
2. Daktylowiec niski- skuteczny w pochłanianiu formaldehydu i ksylenu.
3. Skrzydłokwiat- nie tylko piękny, ale też pożyteczny. Usuwa lotne związki organiczne emitowane przez masy szpachlowe, kleje, farby i lakiery.
4. Gerbera- mały, niepozorny kwiatek, który radzi sobie z pochłanianiem benzenu, trichloroetenu, formaldehydu i toluenu.
5. Zielistka- ta popularna roślina pochłania toluen, formaldehyd, benzen i ksylen.
6. Paprotka- bardzo skutecznie absorbuje formaldehyd (według autorek książki jest w tym najlepsza z przebadanych roślin). Oprócz tego ma zdolności do pochłaniania ksylenu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz