25 czerwca

Mydła- tradycyjne receptury cenione i dziś

Mydła w kostce kojarzą mi się z dzieciństwem. W dzisiejszych czasach rynek zdominowały żele do mycia i tzw. "mydła w płynie" (które niewiele mają wspólnego z prawdziwym mydłem). Sama przez wiele lat unikałam mydeł wierząc w powszechne zapewnienia, że ich zasadowe pH nie wpływa dobrze na skórę. Z drugiej strony producenci mydeł (zwłaszcza tych naturalnych) zapewniają jednak, że po kąpieli pH skóry bardzo szybko wraca do normy i bardziej niż mydło może nam zaszkodzić  wysuszający, syntetyczny detergent. Co mogę powiedzieć na ten temat dzisiaj? Nie wiem kto ma rację, ale moja skóra wcale nie reaguje źle na mydła. Odkąd zaczęłam je zabierać ze względów praktycznych na wakacje (jedna kostka, którą można się umyć, umyć włosy i jeszcze zrobić pranie! A do tego nie ma z nią problemu przy limitach na bagaż podręczny), to jakoś tak je polubiłam. Dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o mydłach, które od lat produkowane są w tradycyjny sposób w różnych zakątkach świata.

1. Mydło marsylskie



Zdjęcie: Artiom Vallat on Unsplash


Ten jeden z bardziej znanych francuskich kosmetyków wytwarzany jest od wieków na południu Francji (Marsylia, okolice Doliny Rodanu i Prowansja). Tradycyjnie w składzie powinna być oliwa z oliwek, jednak obecnie często łączona jest lub zastępowana innymi olejami. Przyjęło się, że mydło to powinno zawierać 72% olejów roślinnych (oliwa z oliwek, olej kokosowy, palmowy, arganowy i inne), ług sodowy (ewentualnie ług potasowy), sól morską, wodę i glicerynę. Czasami skład wzbogacany jest o dodatki zapachowe i pielęgnacyjne, choć najbardziej klasycznym kosmetykiem jest kostka 300g wyprodukowana z oliwy z oliwek. W składzie nie powinno być takich dodatków jak parabeny, glikole, czy pochodne ropy naftowej (na przykład wazelina). Oryginalne mydło marsylskie jest produktem wegańskim, nie jest testowane na zwierzętach i jest bezpieczne dla środowiska (biodegradowalne).



Zdjęcie: Roberta Sorge na Unsplash


Co sprawia, że ta zwykła kostka mydła wciąż jest popularna?

Jej cechą charakterystyczną jest uniwersalność. Nadaje się do mycia rąk, twarzy, całego ciała, może zastępować szampon do włosów. Tutaj z mojego doświadczenia- to wszystko prawda, ale jeśli chodzi o mycie włosów to samo mydło nadaje się do tego na krótką metę, na przykład na wakacjach. Jeśli miałabym zastąpić nim zupełnie szampony to musiałabym dołączyć do niego kwaśne płukanki, które lepiej wypłukują produkt. Mydło to wykorzystywane jest również w gospodarstwie domowym do prania i odplamiania, czyszczenia i sprzątania. Podobno można nim również myć sierść zwierząt (ale tego nie próbowałam, więc nie mogę Wam polecać).



2. Mydło z Aleppo


Zdjęcie: Eugenio Cuppone z Pixabay

Mydło z Aleppo przenosi nas co najmniej do czasów starożytnych. Wytwarzane od tysięcy lat w syryjskim mieście Aleppo mydło to cenione jest za antybakteryjne działanie. Sposób jego wytwarzania należy do najstarszych i najprostszych metod produkcji. Mydło przygotowuje się w wielkich kotłach, gdzie miesza się ze sobą oliwę z oliwek i ług sodowy. W kolejnym etapie dodawany jest olej laurowy i to on odpowiada właśnie za działanie antybakteryjne i lecznicze mydła z Aleppo. Po przepłukaniu i uformowaniu kostek- leżakują one przez dziewięć miesięcy w gorącym, pustynnym klimacie. Produkt końcowy może zawierać różne stężenie oleju laurowego- im wyższe tym mydło bardziej wysusza i ściąga skórę, co należy wziąć pod uwagę przy wyborze produktu. Przyznam szczerze, że nie miałam jeszcze okazji używać tego mydła, ale bazując na znalezionych wskazówkach produkty o stężeniu oleju laurowego do 20% są odpowiednie do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, natomiast o wyższym stężeniu można stosować przy problemach skórnych, trądziku, stanach zapalnych. Zawsze jednak należy ostrożnie zwiększać stężenie, by uniknąć ewentualnych podrażnień skóry. Produkty o bardzo wysokim stężeniu oleju laurowego ( nawet 70%) mają zastosowanie jako środek do prania (i tutaj przydaje się działanie antybakteryjne oleju laurowego).

3. Mydło kastylijskie


W wersji w płynie to ostatnio mój ulubieniec. Choć oczywiście oryginalne jest w formie kostki. Pochodzi z hiszpańskiego regionu- Kastylii i podobno powstało jako inspiracja mydłem z Aleppo. Delikatne, biodegradowalne, powstaje wyłącznie z oliwy z oliwek i ługu sodowego. Dzięki temu, że nie zawiera dodatków nadaje się nawet do opryskiwania roślin przeciw mszycom i mrówkom. Podobnie jak mydło marsylskie jest niezwykle uniwersalne, można stosować je do higieny osobistej, jak i również prania czy sprzątania. W przypadku sprzątania jego działanie można jeszcze uzupełnić dodając antybakteryjne olejki eteryczne, na przykład z drzewa herbacianego lub lawendowy. Czytałam również, że jest nawet rekomendowane do pielęgnacji delikatnej skóry niemowląt, ale nie próbowałam, więc w tak delikatnej materii nie mogę Wam polecać :)

Mydło kastylijskie jest chyba trochę mniej znane niż marsylskie, ale warto je wypróbować.

4. Czarne mydło afrykańskie dudu Osun


Moim zdaniem najbardziej "egzotyczny" produkt z wymienionych. To mydło do zadań specjalnych. Co ciekawe byłam zaskoczona, że jest dostępne stacjonarnie w Rossmannie. Wytwarzane ręcznie w Nigerii. Nadaje się do pielęgnacji cery problematycznej i wrażliwej, ale też do demakijażu (za wyjątkiem demakijażu oczu!). Ma działanie peelingujące. Skład jest dość ciekawy i bogaty w porównaniu do innych tego typu produktów, ale wciąż naturalny:

miód, masło shea, sproszkowane afrykańskie drzewo sandałowe Osun, olej palmowy, palone strąki drzewa kakaowego, palone liście palmy, aloes, sok z limonki, woda, aromat

Zdjęcie: Ashley Pomeroy / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)

5. Savon noir- czarne mydło

Jedyne mydło w tym zestawieniu, które tradycyjnie nie ma formy kostki. Również pochodzi z Afryki, z obszarów Maroka. Do produkcji oprócz oleju z oliwek i ługu potasowego używa się również czarnych oliwek. Mydło to wygląda trochę jak pasta, trochę jak żel. Podobnie jak dudu osun wykazuje działanie oczyszczające i delikatnie złuszczające. Nie miałam okazji go stosować.

6. Szare mydło

Teraz pora wrócić z tych egzotycznych zakątków i do tego trochę cofnąć się w czasie. Historia najbardziej popularnego w okresie PRL-u mydła w Polsce rozpoczęła się w 1921 roku. Pierwotnie mydło to było miękkim mydłem potasowym, obecnie jest to mydło sodowe pozbawione barwników i substancji zapachowych. Produkowane pod marką "Biały Jeleń" przez firmę POLLENA Ostrzeszów oraz jako "Szare mydło" przez firmę Barwa. Oprócz formy tradycyjnej występuje też w płynie (i taką wersję z Barwy lubię najbardziej). Jest hipoalergiczne, może być stosowane również w celach gospodarczych. Warto dodać, że różnica pomiędzy produktami POLLENY a Barwy jest taka, że te pierwsze tworzone są na bazie łoju zwierzęcego (tak jak tradycyjne mydło szare) i tłuszczy roślinnych , natomiast produkty Barwy są wegańskie i bazują wyłącznie na tłuszczach roślinnych.


 "Szare mydło" w płynie to zdecydowanie nie jest klasyka gatunku, ale sprawdza się u nas lepiej niż oryginał.

7. Mydło galasowe



Nie wiem czy używacie tzw. "mydełek odplamiających"- to właśnie w większości mydła galasowe. U mnie sprawdzają się bardzo dobrze- chyba nie ma plamy, której nie udałoby mi się usunąć za pomocą tego małego, niepozornego produktu. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się, co właściwie zawierają i czemu akurat w usuwaniu plam sprawdzają się znacznie lepiej niż inne naturalne mydła. Dopiero przygotowując ten wpis zaczęłam przeszukiwać Internet w poszukiwaniu informacji na jego temat... i przyznam, że chyba wolałam nie wiedzieć dokładnie jaka jest jego receptura. Okazuje się, bowiem, że tym "magicznym" składnikiem, który odpowiada za właściwości odplamiające jest... żółć. Co ciekawe, gdy natknęłam się na takie informacje, postanowiłam to sprawdzić wyszukując składy mydełek, które znam. I na przykład producent znanego mi mydełka Dr Reiner ("POLLENA" Ostrzeszów) w składzie zamieszczonym na stronie internetowej umieścił składnik: "substancja wspomagająca usuwanie plam"- bez dokładnego wyszczególniania. Ale już na stronie internetowej Rossmanna przy mydełku Domol taka informacja jest.




Jak jest u Was w łazienkach? Czy królują żele pod prysznic czy jednak używacie też mydeł w kostkach? Ja ostatnio jestem team mydło w kostce, więc podzielcie się w komentarzu sprawdzonymi produktami- niekoniecznie tymi "tradycyjnymi" ;)




Źródła:
https://www.marsylskie.pl/pl/c/MYDLA-MARSYLSKIE/59
https://www.ekologia.pl/kobieta/uroda/mydlo-marsylskie-wlasciwosci-sklad-i-zastosowanie-mydla-marsylskiego,24590.html
https://www.marsylskie.pl/pl/c/MYDLA-Z-ALEPPO/62
https://www.ekologia.pl/kobieta/uroda/mydlo-z-aleppo-dla-cery-z-problemami-i-tradzikiem-mydlo-aleppo-jakie-wybrac,22513.html
https://www.ekologia.pl/kobieta/uroda/mydlo-kastylijskie-wlasciwosci-sklad-i-zastosowanie-mydla-kastylijskiego,24450.html
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,16148960,Dudu_Osun___czarne_mydlo_z_Afryki.html?disableRedirects=true
aptekagemini.pl/poradnik/uroda/savon-noir-wlasciwosci-czarnego-mydla/
https://biotechnologia.pl/kosmetologia/szare-mydlo-produkt-o-wielu-zastosowaniach,17307
https://pollena.com.pl/blog/sprawdz-co-nowego-u-nas/kultowe-mydlo-bialy-jelen
https://sklep.barwa.com.pl/
https://www.rossmann.pl/Produkt/Odplamiacze-i-wybielacze/domol-mydlo-odplamiajace-100-g,268698,8329


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Naturalnie, że zadbana , Blogger